Wojownicy
Święty Zakon Pogromców Zła

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Historia zniszczenia zakonu.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wojownicy Strona Główna -> Stara księga
Autor Wiadomość
Kamdin




Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Górska Wioska :)

PostWysłany: Pią 17:17, 04 Kwi 2008    Temat postu:

-A co ja, patrzałka?
Mruknął z przekąsem. Nie miał nic innego do roboty, to patrzał na wschód. Okazyjnie na północ i południe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oran
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gubin

PostWysłany: Nie 15:26, 06 Kwi 2008    Temat postu:

Czas mijał szybko, obrońcy zbierali się na murach. Nikt nie wiedział co ich czeka.
Nagle pies poczuł się jakby był obserwowany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oran
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gubin

PostWysłany: Pon 17:26, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Pies był zbyt zamyślony by cokolwiek zauważyć.
Max kontem oka zobaczył jakby las w oddali był teraz nieco bliżej. Spowity jednak mgłą wyglądał zupełnie zwyczajnie, gdyby nie fakt że wydawał się niedawno nieco dalej...

Tymczasem Oran modlił sie w kaplicy. Było tam cicho i pusto, złowrogo cicho.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Oran dnia Pon 17:36, 07 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaxB




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrocza

PostWysłany: Pon 19:08, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Max szturchnął psa.
- Śpisz? Bo to tak wygląda. Głowa mnie boli jak czegoś wypatruję. Widzisz coś może?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oran
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gubin

PostWysłany: Pon 23:03, 07 Kwi 2008    Temat postu:

Max zobaczył błysk w pobliskim lesie. tylko, że wcześniej w pobliżu nie rusł las. Wszystko ucichło, wiatr przestał wiać, zrobiło się chłodno.

Tymczasem w kaplicy Oran w odbiciu wypolerowanej podłogi jakąś postać.
Odwrócił się, cudem uniknął chłodnej stali.
Uskoczył i złapał za miecz.
Naprzeciw niego stała zakapturzona postać, cała w czerni emanująca przeraźliwym chłodem.
- kim jesteś i czego tu szukasz!
- Szukam ciebie - odrzekła postać rzucając siędo ataku.
Dwa miecze spotkały się skrząc iskry. Mimo swoich zdolności unikania ciosów Oran nie był wystarczająco szybki. Kilka razy omal nie przypłacił tego życiem. Trafił jednak raz przeciwnika kożystając z okazji ciął go przez pierś.
Nie widać było jednak krwi. oran krył się za ławą, stwór wbił miecz w drewno.
To moja okazja - pomyślał Oran.
Ciął celując w głowę. Głowa spadła. Oran ze zmęczenia padł na kolana.
- Uff było blisko - odetchnął z ulgą.
Gdy jednak tego nie widział bezgłowa postać wstała i zbierała sie do ciosu.

Przechodzący obok Jakubiec usłyszał chałas w kaplicy, gdy zobaczył co sie dzieje wyjął topór zza pleców i rusyzł na przeciwnika krzycząc jak mógł najgłośniej.

Oran widząc nadchodzący ratunek odskoczył w tył, uderzył jednak o ściane i stracił przytomność.

Stwór bez problemu uniknął potężnego ciosu. Topór wbił siew kamienną podłogę niczym nóż w tort.
Tajemnicza postać cięła barbarzyńce w brzuch. Krew zalała podłogę.

Jednak Jakubiec nie chciał tak skończyć.
J: Nie moge zostawić tak Orana na śmierć, nie moge. NIE MOGE - wykrzyczał do stwora.
Postać zapewne uśmiechała by się teraz z pogardą gdyby miała jeszcze głowe.
Jakubiec machnął toporem pionowo w górę. Upiór odskoczył.
- Nie jesteś w stanie. - rzucił wskazując barbarzyńce palcem.
Jednak Jakubca już tam nie było. Wstał i w pełnym amoku ruszył z toporem w pełnym zamachu...

Tylko raz, mama tylko jedną szanse - myślał zakonnik.
Miecz przebił na wylot ciało Jakubca.
Ostatnim co poczół stwór, był jednak nie triumf, lecz chłodna stal topora, który z niesamowitą siłą przebił pancerz, klatke piersiową i ...

Co tu komentować lewa połowa stwora upadła na podłogę, bez krwi, bez krzyku, żaden nie krzyknął z bólu. Jeden cieszył się ze zwycięstwa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaxB




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrocza

PostWysłany: Wto 17:20, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Max bez dłuższego zastanowienia wycelował balistę w miejsce gdzie ujrzał światło i wystrzelił. Szybko chwycił kolejną włócznie i załadował ją do maszyny.
- Tam w tym lesie! - krzyknął do łuczników stojących obok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin




Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Górska Wioska :)

PostWysłany: Wto 18:24, 08 Kwi 2008    Temat postu:

-To nie tylko orkowie....
Pomyślał chwilę.
-Zakon nie przetrwa następnych 24 godzin. Tak samo jak i my. Miło było poznać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oran
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gubin

PostWysłany: Wto 22:57, 08 Kwi 2008    Temat postu:

Na strzał Maxa odpowedziało kilka lecących głazów, las był ciągle poza zasięgiem łuczników. Kamienie roztrzaskały jeden z budynków wewnątrz murów, to była niegdyś zbrojownia. Jeden z kamieni spadł na plac nie czyniąc większych szków. Kolejne dwa uderzyły w mur nie robiąc jednka większych szków poza wstrząsem.
Ludzie zbudzili siei pobiegli na mury wypatrując co się dzieje.

Las opadł na ziemię. Staranie ukryta armia ukazała się obrońcą, podeszli spory kawałek niezauważeni, jednek nie podeszli tak blisko jak chcieli, spora ilość łuczników ruszyła teraz biegiem w kierunku murów, rozbrzmiały tromby, zadudniły bębny. Zza horyzontu zaczęła wychodzić armia. jak okiem sięgnąć czarno od zbroii, jednak pośród tego widać było białe plamy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin




Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Górska Wioska :)

PostWysłany: Śro 16:05, 09 Kwi 2008    Temat postu:

-A nie mówiłem?
Warknął pies. Szkoda by było umierać, nie wiedząc, co może zrobić dzięki... mrocznej części jego duszy.
-Jeszcze pamiętam, jak przechodziłem przez Bramę... a nieważne.
Mruknął i wybałuszył oczy na jednego z orków. Ten zaczął zaczął wywijać mieczem wśród swoich kompanów.
-Fajne i ciekawe, tylko ciekawe ilu jeszcze....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaxB




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrocza

PostWysłany: Śro 17:38, 09 Kwi 2008    Temat postu:

- Miło było poznać Psie.
Uśmiechnął się Max i wystrzelił kolejną włócznie w kierunku armii.
- Łucznicy szykować się! Ten dzień będzie dla nas dniem chwały!
Krzyknął, a balista wyrzuciła kolejną włócznie przebijając kilku orków.
- Zadmijcie w trąby! Niech wszyscy będą gotowi na rzeź!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oran
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gubin

PostWysłany: Śro 19:06, 09 Kwi 2008    Temat postu:

(Pies nieco przeginasz, a wiesz co bywa z przeginającymi Smile taki krasnolud mnie nauczył co z nimi robić Smile )

Obrońcy podbudowani słowami Maxa podnieśli krzyk. Grad strzał posypał się na pierwszą linie atakujących. Orkowie, ghule i najrużniejsze zombie. Odległe białe plamy stawały się górami, które wydawały sie poruszać. Pierwsi orkowie dobiegli pod mury, nie mając jak ich sforskować walili mieczami o kamień, bądź dudnili pięściami. Łucznicy orków oddali salwe, kolejni obrońcy spadali w murów rozbijając się o bruk. Okazało się, że przeciwnicy mają znacznie więcej łuczników, ich przewaga szybko się powiększała. W oddziale Maxa również nie działo się dobrze, stanowisko najerzone było strzałami, jedna z nich trafiła go w lewe ramię odrzucając go w tył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaxB




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrocza

PostWysłany: Czw 15:20, 10 Kwi 2008    Temat postu:

- Osz kur...!
Krzyknął i wyjął strzałę z ramienia.
- Który to?! Ty?
I wystrzelił ostatnią włócznie w kierunku tryumfującego orka. Rana krwawiła, lecz nie czuł bólu. Był zbyt przejęty walką o przyjaciół. Podbiegł do ściany i wziął łuk i kołczan i zaczął strzelać w orków.
- Trochę się pobawimy.
Szepnął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oran
Administrator



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 2320
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gubin

PostWysłany: Czw 17:41, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Oran ocknął się w kaplicy zaleanej krwią. Ułożył na ziemi ciało Jakubca.
- Dziękuje ci przyjacielu.
Wybiegł szybko na plac główny. Widząc rozgrywającą się bitwe. Chwycił łuk i ruszyl na mury. Ledwo zdązył wystrzelić pare strzał, spostrzegł obok siebie ciało Wikinga. Małe ciało niziołka najeżone było conajmniej kilunastoma strzałami. Niezłomny łowca kontynułował ostrzał mimo ran jakie otrzymał, nie opuścił stanowiska, póki stał tam choć jeden jego żołnież.

Ostrzał był nie do zniesienia. Oran siadł za murem.
- cholera - zaklął pod nosem.
- Kryć się i nie wychylać!!! Wykrzyczał do wszystkich.
- Raport!!! Raport!!! - wykrzykiwał oczekująco.
Abrans z lewej odrzucił - Pięciu na moim stanowisku. Kończą się strzały. brak smoły i oliwy. Wielki jaszczuł dziwnie wyglądał kuląc sięza murem.

ze stanowiska przy bramie odezwał się głos Theo. Bram ciągle cała, mam 10 ludzi. Exavo nie żyje. - Zginął pod gruzami ratując moje życie. - dodał, lecz po cichu.

Oran czekał jużtylko na raport ze stanowiska Maxa.

(Max jesteś na stanowisku sam z psem, ale musisz to zaraportować).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaxB




Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mrocza

PostWysłany: Pią 14:01, 11 Kwi 2008    Temat postu:

Max usłyszał słowa mistrza i wypuściwszy strzałę krzyknął:
- Jestem tylko z Psem! Kończą mi się strzały a tych potworów przybywa! Za pozwoleniem przyłącze się do walki na placu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin




Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Górska Wioska :)

PostWysłany: Pią 14:40, 11 Kwi 2008    Temat postu:

-Ja też. Może któryś z was padnie pierwszy to zjem w końcu ludzkie mięso!
Pies długimi susami zaczął schodzić na plac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wojownicy Strona Główna -> Stara księga Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin