Wojownicy

MaxB

Max leżąc pod drzewem kaszlał i pluł krwią.

Sinjid

Sinjid nie wiedział, czy smok ignorując go, chciał go zdenerwować czy po prosu nie chciał z nim walczyć. Woj nie mógł stać w miejscu, więc gdy tylko Jakubiec skończył swoją salwę bełtów, ruszył on na smoka i wymierzył prosto w nogę gada.

Kamdin

Jakubiec nie zdążył wystrzelić gdyż ogon smoka uderzył prosto w niego posyłając go w tył na ziemię w akompaniamencie trzaskających żeber półelfa.

(Jakubiec -25hp)

Natomiast atak Sinjida powiódł się - nie trafił w nogę lecz stopę, ale to wystarczyło aby Smoczysko zaryczało z bólu.
-TO TY JESZCZE TU JESTEŚ?!?!
Wrzasnął potwór i zamachnął się łapą na woja.

jakubiec8

pol-elf pozbierał sie , i gdy smok był zajety Sinijidem wymierzył kusza w smoka brzuch i wystrzelił ostatnia serie bełtow

Sinjid

Sinjid szybko widząc, że smoka atakuje, a bełty Jakubca lecą w stronę smoka, odskoczył w bok, by nie dostać od nikogo.

Kamdin

Smok zamachnął łapą w Sinjida, ale ten odskoczył w bok i upadł się, i całe szczęście - inaczej dostałby w plecy bełatmi z kuszy - a tak trzy z nich trafiły w wyciągniętą łapę smoka. Czwarty trafił w górną cześc kaltki smoka a ostatni przedziurawił skrzydło. Potwór zaryczał z bólu i dmuchnął ogniem wprost w Jakubca - a ten nie zdążył uniknąć podmuchu. nawet ręką Sinjida znalazła się na torze ognia.

(Jakubiec -50hp)
(Sinjid - 10hp)

Max czuł się bradzo źle. Nagle z dużą ilością krwi wypluł też jakąś tkankę...

(Max - 10hp)

Sinjid

Sinjid wstał, wyją kulkę i rzucił ją by zrobić dużą chmurę dymu. Gdy dym opadł Sinjid znalazł się za smokiem i z całej siły walną go soplem w ogon.

MaxB

"Ja pierd**e to chyba moja toga" Pomyślał Max i leżał dalej udając martwego. Fakt faktem był już prawie sztywny lecz czułże smok na niego nie zwraca uwagi, i liczył że może uda mu się przeżyć (O ile dobrze liczę -15hp i trup?)

Ps. Kamdinie powinieneś zrobić też pkt. życia smoka Smile

Smok -100hp xD

jakubiec8

pol-elf pomyslal ze jesli ma zginac to z honorem ,ostatnimi siłami bardzo zraniony chwycił za swoj potezny topor i podbiegł od smoka i sprobował znowu szczescia z ogonem

// poco mi ta plecionka jak niewiedze zeby cos dawala

Kamdin

Smok zamachnął się łapą i zahaczył pazurem o Jakubca... głośnie 'Skriiik' i pazur przejechał po zbroi półelfa, ledwo go tylko przewracając na plecy.

(Jakubiec: -5hp)
//Ktoś narzekał na plecionkę? Razz

Smok spojrzał w stronę drzewa. Widział tam Maxa - zaciągnął się i zionął ogniem. Max nie zdążył powiedzieć ni słowa... ...gdy podmuch się skonczył, oprócz spalonego kikuta drzewa widać było też czarny szkielet.

(Max: -16hp -> Zaświaty)

jakubiec8

-za to sie zemscze

pol-elf znowu sprobwal i zamachnął sie na smoka

Kamdin

Smok uderzył ogonem Sinjida tak że ten poleciał do tyłu. Łapą złapał Jakubca tak mocno, że ten wypuścił miecz. Smok podniósł półelfa na poziom oczu... i po chwili zaczął go miażdzyć - plecionka nic tu nie pomoże. Trzaski łamanych żeber słyszał nawet Sinjid. W końcu Jakubiec wrzasnął a po chwili zwymiotował kriwą i zwiesił głowę.

(Jakubiec: - 16hp -> Zaświaty)

Smok ryknął zwycięsko. Odrzucił zwłoki Jakubca na ziemię i podszedł do Sinjida. Spojrzał mu się w oczy.
-Ty...... ty przeżyjesz i zapamiętasz to, co tu się stało. Ja lecę do Grimburga!!
Smok zatrzepotał skrzydłami i wzniósł się w powietrze. Już po kilkunastu sekundach był malutką kropką na niebie.

Sinjid

Sinjid nie miał już nic do roboty jak zabrać ciało Jakubca (przynajmniej to co z niego zostało) i spalone szczątki Maxa do chatki Urtemi. Niestety nie znalazł pozostałości Emarhiona. Gdy był już przygotowany postanowił rozejrzeć się po okolicy czy coś tam nie zostało.

Kamdin

Poza kałużami krwi, spaloną ziemią czy wgnieceniami nie znalazł nic szczególnego.

Sinjid

Po przeszukaniu terenu i nie znalezieniu niczego szczególnego Sinjid zabrał zwłoki do Urtemi.